niedziela, 13 marca 2011

Diabelska Implikacja

Wczoraj będąc na Liturgii wigilii I Niedzieli Wielkiego Postu, czytana była niedzielna Ewangelia z roku C (dziś w kościele czytana była z roku A). Jeden ze współbraci, podczas „łamania Słowa” poruszył zaiste fenomenalną myśl, którą pragnę ją przedłożyć na swój sposób:

Jeśli jesteś... Szatan daje w wątpliwość
zawsze to  co jest oczywiste.
Jeśli jesteś Synem Bożym, przemień te kamienie…

Jeśli jesteś Mesjaszem, zejdź z krzyża…

Jeśli jesteś...

Miłość jest bezinteresowna. Jeśli kogoś kochamy, to po prostu pragniemy dobra drugiej osoby. Miłość wzajemna polega więc, na jednoczesnym pragnieniu dobra dwóch osób, dla drugiej osoby. „Ja pragnę jej dobra, ona pragnie mojego”. Egoizm zaś, niszczy Miłość, gdyż zaczyna ją perfidnie wykorzystywać do własnych celów. Nagle strona kochana pragnie, aby strona kochająca udowadniała swoją Miłość. „Jeśli mnie kochasz to zrób to i tamto i jeszcze to!” Nagle zaczynają się pojawiać w ów Miłości implikacje (w logice formalnej oznaczana jako ). Chciało by się powiedzieć, Diabelskie implikacje. Ciągłe potwierdzanie i udowadnianie, może doprowadzić do zwątpienia. Dołóżmy do tego naszą słabość i nieszczęście gotowe! Okazuje się, że jej/jego nie Kocham bo nie chcę się całować, nie kupuje kwiatów, nie daję drogich prezentów, nie robię czegoś, co jest wymagane od drugiej strony. Ile razy sami daliśmy się złapać w takie sidła, co nie?

Miłość doskonała nie wymaga dowodów! Nie potrzeba jej jakiś rachunków czy obliczeń... Wystarcza jej to co jest: Kocham cię takim, jakim jesteś. Nie przypomina wam to coś? Tak właśnie Kocha Chrystus! Każdego z nas. Nie za to, że jesteśmy tacy pobożni, albo za nasze koroneczki i różańczyki kierowane do Niego. Jego Miłość mamy za darmo! Wszelkie bogobojne akty, są (powinny być) jedynie próbą odwzajemnienia tej wielkiej Miłości.

Szatan jednak kusi i mąci. Zły włożył do Miłości matematykę: Jeśli ty jesteś X i robisz Y to znaczy Z. Jeśli jesteś chrześcijaninem i przestrzegasz przykazań to Bóg ciebie Kocha.. Iście szatańska rozgrywka! Bóg nas Kocha za darmo! Możemy my go mieć w nosie albo w innej części ciała, a On i tak będzie nas Kochał, nawet z tego nosa! „Koroneczki i różańczyki” to forma odwzajemniania tego uczucia, a nie udowadniania go.

Nie dajmy się Diabolicznej implikacji! Kochajmy Chrystusa nie tylko za to, że sprawił, że zdaliśmy egzamin na Prawo jazdy. Kochajmy Chrystusa, nie tylko za to, że dał zdrowie mojej śmiertelnie chorej babci. Kochajmy Go za to, że On Kocha nas!!! :D