czwartek, 29 września 2011

Benedykt XVI do Młodych w Niemczech (1)

Po dwumiesięcznej przerwie (wakacje i praktyki) wracam do blogowania. Tematów oczywiście mnóstwo i można nie wiedzieć od czego zacząć. Dużo można by było pisać o własnych przygodach i doświadczeniach, ale nie dziś i nie jutro.
Rozpoczynam małą serię własnych przemyśleń do listu Ojca Świętego Benedykta XVI do Młodych w Niemczech, które wygłosił on 24 września. Na końcu serii udostępnię link z pełną treścią tegoż listu. Lektura Obowiązkowa!!

Jeden niepozorny płomyczek rozlewa się aby stać się wieloma światłami i przepełnić ich blaskiem mrok świątyni. Przepiękny ryt liturgiczny, który naśladujemy dzisiejszego wieczoru objawia nam poprzez znaki o wiele wymowniej niż przez słowa, tajemnicę wiary Chrześcijańskiej. Jezus, który mówi o sobie: "Ja jestem światłem świata" sprawia, że nasze życie jaśnieje i w ten sposób realizują się słowa ewangelii, jakie przed chwilą usłyszeliśmy: "Wy jesteście światłem świata". To nie nasz ludzki wysiłek czy postęp techniczny obecnej doby wnoszą światło w ten świat. (podkreślenie moje- MvRL)

Papież podczas pielgrzymki do Niemiec
Ów „ryt liturgiczny” o którym wspomina papież to oczywiście obrzęd Liturgii Światła w czasie Wigilii Paschalnej. Mowa tu o momencie gdy w procesji do kościoła wnoszony jest zapalony Paschał. W tym czasie diakon lub kapłan niosący tą świece śpiewa 3x „Światło Chrystusa”. W trakcie drugiego wezwania wszyscy od Paschału zapalają swoje świece. Ojciec święty w rewelacyjny sposób nawiązuje do tego rytuału wyjaśniając nam jego symbolikę. Chrystus- „Światłość świata” rozprzestrzenia się w nas samych. Dzięki temu my sami stajemy się tą światłością lecz nie świecimy własnym światłem lecz bijemy blaskiem Chrystusa. To bardzo ważna prawda zwłaszcza, że wielu kwestionuje świętość Kościoła. Kościół jest święty świętością Chrystusa! To On „przyćmiewa” wszystkie grzechy i doskonałości…
  Ostatnie zdanie podkreśliłem ja. Dla mnie to niezwykle ważne zdanie. Benedykt XVI mówi do nas, że sami nie damy rady. Technologia nie decyduje o szerszym głoszeniu Ewangelii. To nie sukcesy medialne o. Rydzyka, o. Góry czy też ks. Pawlukiewicza przyczyniają się do wzrostu wiary u ludzi. To działanie Chrystusa w naszych sercach to czyni. Co zrobić z tym światłem które daje nam Chrystus? Odpowiedź jest wręcz banalna. Dzielić się Nim, tak jak dzielimy się ogniem ze świecy Paschału w Noc Wielkanocną.