środa, 21 listopada 2012

Prawo do Murzyna



Każdy człowiek powinien mieć prawo do murzyna! Jest to podstawowy element jego suwerenności, wolności i spełnienia, jako człowieka nowoczesnego i postępowego. Człowiek, mający murzyna, jest z pewnością człowiekiem dojrzalszym i lepiej przystosowanym do nowoczesnego społeczeństwa. Takie są nowe cywilizacyjne standardy. Prawdą jest, że nie wszędzie takie prawo obowiązuje, jest to tylko dowód na to, że istnieje podział na państwa rozwinięte, rozwijające się i zniewolone przez dyktaturę umysłów.

Oczywiście z tym prawem wiąże się też fundamentalne prawo do wyboru murzyna. Jeśli dany murzyn nie podoba się człowiekowi, może dokonać zabiegu odmurzynienia, które dokonuje się w klinikach specjalistycznych, a następnie zrobić sobie innego, w instytutach reprodukcji organizmów/produktów murzyńskich (nazewnictwo jest różne ze względu na różnice poziomów cywilizacyjnych).

"Nie mam nic do murzynów, kupiłbym nawet jednego"
Czarny humor? Oby.
Trzeba zdecydowanie i stanowczo sprzeciwić się wszelkim prowokatorom i podjudzaczom, który szerząc ciemnotę wśród społeczeństwa, głoszą: „murzyn też człowiek”. Amerykańskie, Chińskie, Unijne i każde inne badania z cywilizowanych krajów wykazały, że murzyn nie jest człowiekiem. W przeciwnym razie człowiek nie mógłby mieć prawa do murzyna, a przecież człowiek ma takie prawo, nie ma wobec tego żadnych wątpliwości!

Trzeba zwalczać średniowieczne poglądy, brońmy swoich praw, które chcą nam odebrać. Powiedzmy do wszystkich organizacji „ProMurzyn” DOŚĆ! Dość z ciemnotą, dość z zabobonem, dość z zaściankowością. Człowiek ma prawo do murzyna, bo jest człowiekiem. I przestałby nim być, gdyby murzyna nie miał.

***

Tak właśnie widzę tych wszystkich, którzy w gazetach, telewizji czy Internecie, mówią o „Prawie do dziecka”. Nikt z nas nie ma prawa do „murzyna”, bo „murzyn” jest człowiekiem takim samym jak ty, tyle że ma inny kolor skóry. Nikt z nas nie ma prawa do dziecka, bo dziecko jest takim samym człowiekiem, tyle, że młodszym. Jaka jest różnica między kilku miesięcznym dzieckiem znajdującym się pod łonem matki, a stuletnim staruszkiem? Odpowiedź: sto lat i kilka miesięcy, wszystko inne to kwestia czasu.

3 komentarze:

Komentarze

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.