piątek, 1 maja 2009

Najemnik, Pasterz, Pies i Barany..

Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca»
[J 10,11-18]

Dobry Pasterz jest zawsze ze swoimi owcami.
Dawno temu, wraz z klerykami przeprowadziliśmy dyskusję, nad tym Słowem. A mnie samego narzuciła się taka refleksja:

Kim jest Pasterz? To ktoś kto zajmuje się pasaniem owiec po halach, (wszystkie dowcipy o Bacach to są właściwie dowcipy o pasterzach) Mieszkają wysoko w górach w drewnianym szałasie przy zagrodzie. Wstają codziennie rano by wyprowadzić owce na halę, czy tam na pastwisko, i pilnują aby każda owieczka spokojnie się pasała. A kim jest najemnik? Najemnicy robią generalnie to samo, opiekują się owcami, zajmują się trzodą... Ale tak naprawdę nie robią to dla tych owiec tylko dla zysków jakie w związku z tym zdobędą. Nie wstają wcześnie rano dla owiec ale dla wełny, mięsa czy skóry. Dobry pasterz jest z owcami i podczas burzy i gdy jest pogoda. Dobry Pasterz jest i wtedy, gdy stado wilków w pobliżu i gdy jest.. Nie zostawia swych owiec choćby na krok.. Nie znaczy też, że owce przy Dobrym Pasterzu mają wieczną labę. I on czasem gwizdnie, krzyknie i on weźmie i przeniesie owcę tam gdzie może owca nie chce iść.....

Jest jeszcze jedna ważna postać o której nie ma w Ewangelii a może być ważna:
Pies pasterski, ten który owce pogania, szczeka.. Czasami brakuje mi kogoś kto by mnie zagonił do roboty, czasem przydałby mi się właśnie taki Pies, potrzebuję kogoś kto by mi zwrócił uwagę, czasami by się na mnie po prostu, "poszczekał" lub po prostu zwrócił uwagę.. I choć to może nie przyjemne, bo przecież nikt nie lubi jak się komuś wytyka że idzie się złą drogą, że oddziela się od stada, lecz jest to pomocne dla mnie, bo przecież, owca, która oddaliła się od stada, gdy pies wyszczeka się na nią, wraca. Dobry pasterz zna owce, wie że lubią sobie błądzić, oddalać się, bo tam trawa może się wydawać bardziej zielona.. Dlatego dobrze, że ten dobry Pasterz ma te swoje psy pasterskie, tych które poszczekają na owce by się nawróciły.. Bo przecież Dobry pasterz posyła owce swoje tam, gdzie będzie im najlepiej..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.