wtorek, 22 lutego 2011

"Oni tylko sieją i sadzą..."


Na początek fragment z listu do Koryntian:

4Gdy ktoś mówi: „Ja jestem Pawła”, a inny: „Ja Apollosa”, to czy nie jesteśmy tylko ludźmi cielesnymi? 5Kim jest Apollos? Kim jest Paweł?  Są oni tylko sługami, dzięki którym uwierzyliście. A każdy z nich pracował na tyle, na ile dał mu Pan. 6Ja sadziłem, Apollos podlewał, ale Bóg dawał wzrost! 7Nieważny jest ten, który sadzi, ani ten, który podlewa, ale Ten który daje wzrost- Bóg! 8Ten, który sadzi i który podlewa tworzą jedno. Każdy też otrzyma zapłatę stosownie do własnego wysiłku. 9Jesteśmy bowiem współpracownikami Boga, a wy jesteście Bożą rolą i budowlą Boga.
1 Kor 3, 4-9
Polecam przeczytanie całej perykopy aż do końca rozdziału. 

Ostatnio w naszym WSD odbył się dzień skupienia. A był on prowadzony przez „samego Onego” czyli o. Tadeusza Rydzyka CSsR. Nie będę opowiadał o jego Maybachu, bo go nie ma! O jego tajnym składzie złota pod Toruniem też nie opowiem bo też, jak się okazuje, nie istnieje ;) Z jego konferencji zasadniczo nie mam co opowiadać, bo była ona skierowana przede wszystkim do kleryków naszego WSD, a ciężko było by kreślić tu cały kontekst. Za to podejmę refleksję, która mi się zrodziła akurat po owych dniach (a właściwie dniu) skupienia. 

Jak wielość sposobów rysowania tego samego krzyża
nie zmienia faktu, że to TEN sam krzyż
tak wielość charyzmatów nie zmienia faktu,
że są one w Jednym, TYM samym, Kościele
 Problem poważny i stary, bo sam św. Paweł go porusza pisząc list do Koryntian. We wspólnocie w Koryncie nastąpił dziwny podział. Każdy powoływał się na swego „duszpasterza” i uważał w związku z tym, że jest wcielony w jakiś sposób w mniejszą, bardziej elitarną grupę, która jest „podzbiorem Kościoła Powszechnego”. Przypuszczam, że ów „podzbiory” w tamtejszym mniemaniu dzielą się na lepsze i gorsze albo coś podobnego. Św. Paweł to dementuje, bo przecież najważniejsze jest to, że jesteśmy Chrystusa! A Kościół jest tylko jeden, owszem różnorodność zachodzi, ale wciąż jest jeden.

W wersecie czwartym aż się prosi aby lekko zredagować tekst, uwspółcześniając: „Ja jestem od o. Tadeusza Rydzyka” inny „Ja jestem od o. Jana Góry, a On od ks. Xsińskiego” itd.. Św. Paweł pięknie to wyjaśnia. Oni (misjonarze, duszpasterze, katecheci, proboszczowie, animatorzy, opiekunowie.. niepotrzebne skreślić) tylko sieją i sadzą.. a to Bóg daje wzrost. Zaiste! Przecież gdyby nie Boże Błogosławieństwo podejrzewam, że L.E.D.N.I.C.A. byłaby jednorazowym przedsięwzięciem. Gdyby nie Boża opieka, Radio Maryja padłoby po kilku miesiącach. To Bóg daje wzrost i to dzięki Niemu możemy cokolwiek osiągnąć. Wiele dobra możemy próbować zdziałać, ale bez jego łaski efekty mogą być mizerne, jeśli jakiekolwiek będą. O tym trzeba pamiętać zawsze gdy będziemy świadczyć o przynależności do któregokolwiek z duszpasterzy. 
Na zakończenie werset 22 i 23 tegoż listu do Koryntian:

22i Paweł i Apollos i Kefas i świat i życie i śmierć i teraźniejszość i przyszłość. Wszystko jest wasze
23a wy Chrystusa, a Chrystus Boga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.