poniedziałek, 29 października 2012

Fanon fatale?


W zeszłym tygodniu przeglądam facebookowe wieści. Znajomi znów wrzucili z „You Tube’a” jakąś mało inteligentną pioseneczkę o niezrozumiałej treści; kumpel z liceum skomentował w kilku krótkich i niecenzuralnych słowach sytuację polskiej piłki, rodzona siostra pochwaliła się rozpoczętym kursem florystycznym (moja reakcja- a co to takiego jest?!), a „FaceBóg” opublikował kolejny baner o niebanalniej treści. Życie.

Papież Benedykt XVI założył Fanon.... Sensacja?!
Już miałem gasić komputer w komputerowni (komputerownia - pomieszczenie w seminarium, gdzie znajdują się komputery z połączeniem do Internetu. Tam jedynie można młodym zakonnikom sobie „surfować” po sieci) i iść na wieczorny różaniec, ale wyskoczyła informacja ogłoszoną przez „I komu to przeszkadzało” o nowym (ale starym) dodatku do ubioru papieża Benedykta XVI: Fanon. Wszechwiedząca ciocia wikipedia podpowiedziała mi, że ów Fanon to:

dodatkowa chusta w formie okrągłego kołnierza, która uzupełnia humerał papieski. Przeznaczona tylko dla papieża.

I tyle. Poszedłem na różaniec, poczytałem książkę, odmówiłem kompletę w łóżku, poszedłem spać. 
Nazajutrz nastąpiło coś czego nie rozumiem: dysputy, narady, komentarze, opinie, kłótnie, wrzawa i ogólnie rzecz biorąc wielka dyskusja o losach Kościoła w świecie. Ale nie dlatego, że ktoś z braci znalazł coś sensacyjnego w „Gaudium et Spes”, ale właśnie ze względu na założony fanon Benedykta XVI. W Internecie jeszcze gorzej. Liberałowie w rozpaczy, bo właśnie zostają zaprzepaszczone wszelakie możliwości dążenia do postępu. Tradycjonaliści odśpiewują radośnie Te Deum, bo w końcu powracamy do złotych czasów trydencji, yy.. to znaczy tradycji, a wszystko dlatego, że papież Benedykt XVI założył szatę, której poprzednicy nie nosili (z tego co się orientuję ostatni papież, który nosił fanon przy różnych okazjach to był Jan XXIII, jeśli się mylę to mnie poprawcie*).

Przypomina mi się inna sytuacja sprzed paru lat gdy papież Benedykt XVI założył camauro (jak ktoś nie wie co to jest, to zapytajcie ciocię wikipedię) Powstała wtedy wielka wrzawa o betonowym tradycjonalizmie Benedykta XVI! Łącznie z tym, że nawet plotkarskie tabloidy typu „Fakt” czy „Super Expres”, o „Pudelku” już nie wspominając, zaczęły oceniać i prognozować przyszłość Kościoła na podstawie tego nakrycia głowy. Śmieszne? Cóż, ale prawdziwe.

Najbardziej powalające w tym wszystkim jest samo wyjaśnienie Ojca Świętego, gdzie w wywiadzie-rzeka z Peterem Seewaldem, „Światłość świata” wyjaśnia, że założył camauro, bo było mu zimno.

Wniosek? Kochani! Dajcie spokój z tymi dyskusjami o teologicznych konsekwencjach ubioru liturgicznego Ojca Świętego, bo to wydaje się być komiczne! Jeśli chcemy dyskutować, to na poważnie. Jak chcemy mówić o Kościele i jego nauce, to otwórzmy Katechizm Kościoła Katolickiego. Jeśli chcemy skomentować sytuację liturgiczną po soborze, to przeczytajmy i omówmy wspólnie Konstytucje o Liturgii „Sacrosanctum Concilium”. Sam papież do tego zachęca! (BTW: polecam list apostolski „Porta fidei”)

Benedykt XVI założył fanon, bo miał do tego prawo, zmienił paliusz bo się o niego potykał, nosił camauro bo było mu zimno. Strach pomyśleć co się stanie z Kościołem, gdy papież użyje kiedyś manipularza.

__________________________________
* No i mnie poprawili. Fanon nosili wszyscy poprzednicy. Zarówno Paweł VI jak i Jan Paweł II. Choć zakładali go jedynie na liturgię w nadzwyczajnym rycie rzymskim (tzw trydenckim), BXVI miał go na sobie w czasie Mszy kanonizacyjnej, która była w zwyczajnym rycie. Tym bardziej dziwi mnie "sensacyjność" tego wydarzenia. Dziękuję sprostującemu :)

8 komentarzy:

  1. Z tym camauro, to przecież dobrze, że założył, miał marznąć biedak? A swoją drogą Papież może założyć zwykłą czapkę ? Czy jakieś przepisy są, że nie może? Bo przecież mu zimno musi być w piusce i jeszcze wiatr ją może zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecież nie piszę, że źle zrobił. Z tego co wiem to papież może wszystko nosić, (patrz JP2- "sombrerro" w Meksyku, "bejzbolówka" w USA, "gólolsko capecka" na Podhalu). Oczywiście jeśli chodzi o liturgiczne nakrycia głowy, to już osobny temat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ja nie piszę, że Ksiądz napisał, że Papież źle zrobił, ale napisał Ksiądz, że ludzie tak myślą, a wg mnie to najważniejsze, żeby było Mu ciepło i wygodnie :) Bo jak się marznie to np. ciężko się skupić itp.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jan Paweł II jako papież nigdy nie celebrował w klasycznym rycie rzymskim. Fanon założył jeden raz, gdy był w jednej z bazylik na ternie Włoch. Do novus ordo Missae nigdy nie nosił powszechnie fanonu.
    Przypomnę: w liturgii rzymskiej fanon nosił papież podczas następujących liturgii: Boże Narodzenie, Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego, Msza koronacyjna, rocznica koronacji i kanonizacje. Inna sprawa, że papieże przed reformą (deformą) liturgii nie odrpawiali publicznie tak często Mszy Św. (solennych, papieskich) jak to robią dziś (choć do solenności nawiązuje właśnie Benedykt XVI).
    Odkąd mons. Guido Marini został mistrzem ceremonii papieskich widać, że wszystko zmierza do klasycznego rytu rzymskiego (taki jest zresztą celi "reformy reformy" i "heremeneutyki ciągłości")zachowując to co jest dobre z reformy liturgii (1969 r.).
    Po liturgii papieskiej widać, że: przywrócono polifonię w muzyce sakralnej (m. in. antyfony na Ofiarowanie autorstwa da Palestriny), trony papieskie poprzedników (ukazujące majestat papiestwa), służbę kardynałów diakonów przy papieżu; przeniesiono obrzędy nałożenia paliusza, beatyfikacji i kanonizacji przed Mszę Św. (tak jak w klasycznym rycie- nie łączono tego typu obrzędów i Sakramentów z Mszą Świętą); szaty liturgiczne są szlachetne, mają herby papieskie na pretekstach; kardynałowie i biskupi zdejmują piuski przed papieżem; pojawił się chorał gregoriański, antyfony na zakończenie Mszy Św.; fanfary (melodie takie same jak przed reformą, tylko że wtedy to grał je oddział trębaczy Gwardii Szlacheckiej zniesionej w 1970 r. przez Pawła VI); papież używa mitr pretiosa (jak dawniej); używa się orantów w stylu rzymskim, w stylu św. Karola Boromeusza, św. Filipa etc.; ferula papieska powróciła do tradycyjnej formy (bo Benedykt XVI używa tą samą co bł. Pius IX) itd. itp.

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do informacji oznaczonej gwiazdką (*) pod wpisem: według nauczania papieskie ryt rzymski jest jeden, ale posiada dwie formy: zwyczajną (czyli owoc pracy komisji Bugniniego i spółki... na marginesie poprzedni mistrz ceremonii papieskiej abp Piero Marini był sekretarzem abpa Annibale Bugniniego) i nadzwyczajną (czyli mszał rzymski wg edycji typicznej z 1962 roku, bł Jana XXIII).
    Nazwy "zwyczajna" i "nadzwyczajna" są kompromisowe, ale są - tak naucza papież Benedykt XVI. Inna sprawa, że w tradiświatku mówi się o dwóch rytach (a nie formach :D :D ).

    Nawiązując jeszcze do mojego poprzedniego komentarza chciałbym dodać, że to co wprowadza ( i nam przez to pokazuje) Ojciec Święty Benedykt XVI jest prawdziwym odczytaniem II Soboru Watykańskiego i Konstytucji o Liturgii Świętej. Przecież w tekście Konstytucji jest mowa o zachowaniu łaciny, o chorale gregoriańskim jako podstawowym śpiewie Kościoła, określone jest kiedy można koncelebrować itd. itp. Konstytucja nie mówi o utworzeniu nowego mszału, jak to miało miejsce w 1969 roku... i budzi spory i kontrowersje do dziś...

    OdpowiedzUsuń
  6. A tu widzę jeszcze Congregatio Sanctissimi Redemptoris, hmm....
    W Szczecinku (woj. zachodniopomorskie) Czcigodni Oo. Redemptoryści prowadzą już kilkadziesiąt lat parafię pw. Ducha Świętego. Kiedyś był to piękny kościół z ołtarzem, balaskami i amboną. W latach 70. XX wieku przebudowano wnętrze uzasadniając to "dostosowaniem do posoborowych przepisów liturgicznych", czyli zeświecczono, bo interpretowano je dość dziwnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do fanonu, to papieże używali go jeszcze przy okazji udzielania sakry biskupiej.

    Życzę błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.